inspirations

Postanowiłam sobie, że będę bardziej regularnie umieszczać posty, ponieważ jak na razie kiepsko u mnie z systematycznością. A powinno być lepiej, w końcu są wakacje, dużo wolnego czasu, co tu dopiero mysleć kiedy zacznie się rok akademicki, studia.

source: tumblr

Rewelacyjna sesja dla hiszpańskiego Vogue'a, modelka Tosca Dekker, fotografował Alvaro Bermud Cortes:

source: fashionegonerogue.com

Z coraz większym zapałem staram się odnaleźć swój styl, określić go w jakiś sposób. Trzeba przyznać, że jest to trudno jeśli przegląda się setki blogów innych osób i potem za każdym razem kiedy wydaje Ci się, że coś Ci się podoba i jest super, to zaczynasz się zastanawiać czy nie jest to po prostu kopiowanie kogoś innego... W modzie mimo wszystko liczy się indywidualność, prawda. Dlatego dla mnie najlepszym miejscem dla poszukiwanie są wciąż pokazy mody i tumblry, gdzie codziennie znajduję masę inspiracji i coraz łatwiej mogę stwierdzić za czym absolutnie szaleję , a co nie leży w moim guście. A oto co mnie ostatnio zachwyciło i co jest bardzo bliskie temu co mogę określać swoim stylem:

source: style.com

Połączenie ekstrawagancji, koloru, szaleństwa, z prostotą, elegancją. Poszukiwanie złotego środka. Dużo kobiecości, ale z elementami typowo męskimi. Każda z tych 'stylizacji' jest moją wymarzoną.
Na razie powoli wyszykuję takie perełki, głównie second handach i tworzę swoją garderobę. Eksperymentuję z różnymi zestawieniami, pomysłami. Do tego właśnie miał mi służyć ten blog, do eksperymentu, dążenia do osiągnięcia celu, bo wiem że sporo mi jeszcze brakuje. Ale tego zamierzam się póki co trzymać.
Dzisiaj wreszcie zebrałam się i zrobiłam wielkie porządki w szafie. Było to konieczne, gdyż przybywające ubrania nie mieściły mi się już na wieszakach i musiałam część rzeczy się pozbyć, a część uporządkować tak, żeby wszystko się mieściło no i przede wszystkim, żebym wreszcie wiedziała, gdzie co mam. No i cel osiągnięty, zabrało mi to cały dzień, ale teraz jestem z siebie dumna. Nie przepadam za sprzątaniem, ale życie na dłuższą metę w ogromnym bałaganie bardzo mnie męczy i w końcu nie mogąc już tego wytrzymać biorę się do roboty. ;)

Kawałek ten odkryłam już dawno dzięki Spotify, ale dziś usłyszałam go w radiu i znowu wkręcił mi się w mózg.